piątek, 22 lipca 2022

Kolejna sesja Barbie Looks #10

Oj dawno nie byłam tak zauroczona lalką. Co tu dużo gadać kolejna sesja Looks #10, czyli Simone. Tym razem bardziej "modowa".








 

środa, 20 lipca 2022

Lody z ciotką Heleną

Dzisiaj fotorelacja ze spaceru Paskudy po pięknym Parku Zdrojowym w Szczawnie Zdroju. Paskuda oczywiście nie była tam sama. Opiekę nad nią tym razem sprawowała ciotka Helena. Nawet zabrała ją na przepyszne lody pistacjowe.



Park Zrojowy im. Wieniawskiego położony jest w uzdrowiskowej mejscowości Szczawno Zdrój, sąsiadującej z Wałbrzychem. Szczawno było w posiadaniu Hochbergów od 1509 aż do 1931 roku, a lecznicze właściwości wód odkrył ich nadworny lekarz. Jednak wody szczawieńskie dopiero na początku XIX wieku zaczęły służyć kuracjuszom.















Po II wojnie światowej w parku nastąpiły ogromne zmiany np zmieniła się funkcja niektórych budynków i tak Dom Zdrojowy stał się obecnie kawiarnią i salą balową. Pozostała tylko jedna brama wejściowa. Dobrze zachowała sie aleja rododendronów. Z dawnych elementow parku przetrwała do naszych czasów wieża Anny, amfiteatr, pawilon widokowy oraz pomnik psa ks. Jerzego II Brzeskiego.





Ciekawa jest legenda dotycząca psa z pomnika. W jednej z kronik w roku 1689 pojawił się zapis, że ukochany pies księcia piastowskiego Jerzego II (1547-1586) chciał przywitać swego pana tak szybko, że zeskoczył z krużganków na dziedziniec i połamał łapy.Kiedy Jerzy II opuszczał zamek zwierzę nie chciało jeść i leżało bez ruchu jak posąg. Gdy pies połamał łapy, książę zmuszony był go zabić , ale nie mógł tego znieść i postanowił utrwalić wizerunek psa.
Ja z dzieciństwa jednak pamiętam jednak inną historię o psie z pomnika. Pomnik postawił bogadty pan, dla swojego ukochanego psa, który uratował jego dzici przed żmiją. Na pomniku niestety nie ma żadnej tabliczki informacyjnej.


I jeszcze pare fotek  dla  fanów lalkowej Bellatrix;






sobota, 16 lipca 2022

Looks #10

Dzisiaj trochę inny post, niż przygody Paskudy. Zaostaliśmy w domu głównie by ogarnąć chatę, ale mąż się śmieje, że się skończy na ogarnianiu szafki z lalkami. I coś w tym, jest....

Barbiowatych ostatnio przybyło mi sporo, trochę nowości tego sesozonu i trochę z wyprzedaży poprzednich roczników. Może doczekają się sesji... ogólnie ostatnio podoba mi się estetyka tych ciut droższych serii mattela.

Co do panny Looks #10, dawno marzyła mi się lalka o mega ciemnej skórze. Zastanawiałam się nad nią długo...  Fotki w internecie nie zawsze mnie przekonywały do zakupu. Ale jest i jest idealna. A dzisiaj jest idealny dzień na jej sesję- pochmurny, bo aparat zbyt mocno rozjaśnia jej bardzo ciemny kolor skóry.

Zapraszam na sesję mojej Pantery ;)








 Plakat kota- Jakub Zasada :)