Paskuda odwiedziła jedyne górskie zoo w Łącznej (koło Mieroszowa). Nie za bardzo przepadam za oglądaniem zwierząt w klatkach, jednak to zoo działa na trochę innych zasadach. Jest to jeden z najbardziej naturalnych i kontaktowych ogrodów zoologicznych w Polsce. Odratowane zwierzęta posiadają duże wybiegi, pastwiska w samym środku Sudetów. Trochę zabawnie to wygląda, jak schodzisz ze szlaku a tu... zebry.
Było też dużo małp , małpiatek i lemurów:
A świstak... pił wodę:
Świetna wizyta.
OdpowiedzUsuńJak to: świstak pił wodę? Powinien siedzieć i zawijać w sreberka ;)
OdpowiedzUsuńŚwistak pił wodę zamiast zawijać w sreberka? ;) Może sobie wolne zrobił :D
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce i widać że Paskudzie się podobało!