Wrzucam zaległe fotki z jeszcze śnieżnego spaceru Racheli z Paskudą. Pogoda była cudowna, śnieg ale słoneczko i zero wiatru. Nie co teraz ,że nie tylko strach z maluchem wyjść ,że odfrunie w siną dal,ale strach wogóle wyjść ,że ci łeb urwie ... No ale... jeszcze będzie pięknie :)
Był też bałwan. Topniał dosłownie w oczach i pomiędzy fotkami trzeba było dokładać śniegu, a le jeszcze się udało. Coroczny mini bałwan powoli staje się tradycją i Paskuda ma coraz większą wprawę w lepieniu. Może na przyszły rok przygotuje sobie w końcu mini marchewki!
Zaiste, oby kiedyś jeszcze było pięknie... Śliczne fotki.
OdpowiedzUsuńPiękna sesja, śnieg i słońce to cudowne połączenie. A bałwan może i chudy, ale przynajmniej był!
OdpowiedzUsuńPaskuda zawsze mnie nastraja
OdpowiedzUsuńoptymistycznie - w czapce z
sowka rozczula - spokojnych dni!