niedziela, 23 lipca 2017

Lipcowe lalkowe we Wrocku

Paskuda wreszcie znów wzięła udział w spotkaniu lalkowym. Było gorąco i burzowo. Nawałnice spotkały mnie dwie jedna jak byłam już w kawiarni i druga jak wracałam busem do Wałbrzycha.
Byłyśmy w 4- ja , Ewa, Karolina i Ola, ale całkiem różnorodna  gromadka lalek się nazbierała i  mimo ponurego światła, było wesoło.
Takie panny przyjechały ze mną:



Paskuda ogląda ulewę:
A gdy przestało  padać można było psocić z Blythe Oli:

Ale  były też grzeczne maluszki , również Oli:

Paskuda napoiła pandę:


No i oczywiście próbowała polać wodą Gremlina:


Ale na szczęście powstrzymała ją Skipper Karoliny, która zaprzyjaźniła się z moją Petrą:


Czas umilały sobie lalki grając  na gitarze ( Barbie - Ewy, Tonner- Karoliny):


W oko wpadła mi czerwono- rudo włosa Tonner Karoliny, w  uszytej przez nią pięknej sukni:
a na koniec  lalki strzeliły sobie zbiorczą fotkę:

3 komentarze:

  1. Świetne spotkanie różnorodnych lal.Paskuda,jak zwykle,urocza.

    OdpowiedzUsuń
  2. No! nareszcie Cię tu znalazłam :D
    bo na tym gównianym pingerze to komentarz nie wchodzi ble... :(
    Fajne focie i fajnie pokazane lalki :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowite lalkowisko Wam wyszło :)

    OdpowiedzUsuń